środa, 13 marca 2013

5.


Rano obudziłam się z lekkim kacem. Z tego wszystkiego nawet nie wiem ile w końcu wypiłyśmy tych piw. Już po przebudzenie myśli zaczęły na mnie napierać i musiałam wszystko przemyśleć. Mój facet nazwał mnie dziwką, a tu pocieszycielka znalazła się w dziewczynie. Kurczę z jednej strony nie moja wina, że akurat ona mnie pociąga. Żadna kobieta tak na mnie nie działa jak ona. Ciągle w pamięci mam ten pocałunek, jej ciepłe miękkie usta, połączone ze smakiem alkoholu. To było bardzo przyjemne. Nigdy nie całowałam się z dziewczyną, ale jej pocałunek wywarł na mnie duże wrażenie. Dzisiaj obawiam się, że odwzajemniłabym ten pocałunek. Kurczę, czy ja naprawdę jestem lesbijką? Nie dowiem się jak nie spróbuję, ale co na to moi znajomi? Chyba lepiej jak na razie nikomu nic nie powiem. Z resztą może ona się tak zachowywała po prostu po alkoholu i tyle… Coś słabe masz te swoje wymówki… Nie ma to jak rozmawiać sama ze sobą. Popatrzyłam na zegarek jest wpół do 11. Jejku jak można tak długo spać? Ledwo odłożyłam telefon zaczął dzwonić. Sprawdziłam i na wyświetlaczu migało imię Marta. A ta, czego chcę o tej porze?

            - Słucham?

            - Hej. Co Ty jeszcze śpisz o tej porze? – Zdziwiła się.

            - No jak słyszysz. Co tam?

            - Kombinuję dziewczyny dzisiaj na wyjście do klubu. Potańczyć trochę, napijemy się czegoś?

            - No w sumie mogłabym się w końcu rozerwać. Kogo werbujesz? – Mam nadzieję, że tej nowej nie weźmie.

            - No ja, Ty, myślałam żebyś zadzwoniła do tej swojej Ani, może uda jej się dzieciaki, z kimś zostawić. Myślałam tez o tej Pati, wydaję się sympatyczną dziewczyną, mogłaby się z nami zintegrować, co Ty na to?

            - Ehh no jak tam uważasz… Jeszcze kogoś?

            - Coś ty taka sceptycznie nastawiona? No ogólnie wszystkie laski z siłowni.

            - Nie nic, wydaje Ci się. Po prostu jestem nieogarnięta jeszcze. Napisz mi jeszcze, o której i gdzie się spotykamy, ok?

            - Cieszę się, że Ci pasuję. Napiszę. Do zobaczenia.

            - No papa.- Jejku chyba nie jestem jeszcze gotowa się z nią zobaczyć twarzą w twarz. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki, żeby doprowadzić się do stanu używalności. Tyle we mnie sprzecznych emocji, że nie wiem ile tak wytrzymam. Chyba upije się dzisiaj w trupa i niech się dzieje, co chcę. Po pół godzinnym prysznicu poszłam do kuchni, aby coś zjeść i napić się kawy. Postanowiłam resztę rzeczy Damiana schować do pudła i potem do niego zadzwonię, żeby je sobie zabrał. Po godzinie wszystko było spakowane. Usiadłam przed telewizorem i puściłam jakiś denny film na HBO. Wzięłam laptopa i zaczęłam przeglądać różne strony, weszłam również na face, a tam zaproszenie od koleżanki Patrycji. W pierwszej chwili nie wiedziałam, co zrobić, ale w końcu zaakceptowałam jej zaproszenie. Na szczęście nic nie napisała do mnie. Cały dzień jakoś tak szybko zleciał. Dostałam sms o 17 od Marty, że o 19 spotykamy się u niej. Przyszykowałam sobie obcisłe jeansy, do tego niebieską bokserkę, włosy upięłam w koka i białe nike, a na ramiona zarzuciłam szaro-białą bluzę. Postawiłam na sportowy styl, chciałam się po prostu pobawić, a nie kogoś wyrwać. Marta mieszka ode mnie jakieś pół godziny drogi, więc postanowiłam podjechać do niej busem i o równej 19 byłam u niej.  O dziwo wszystkie dziewczyny już siedziały i plotkowały. Pacnęłam się w głowę zanim weszłam do pokoju, bo zapomniałam całkiem o Ani, ale Marta wszystko załatwiła, za co bardzo jej podziękowałam.

            - Cześć wszystkim. – Przywitałam się z nieśmiałym uśmiechem.

            - Siema. Ładnie to tak zapomnieć o swoje koleżance z pracy? – Zapytała Ania rozbawiona.

            - Przepraszam. Sporo się wydarzyło od wczoraj i jeszcze się nie ogarnęłam. – Wszystkie spojrzały podejrzliwie oprócz Pati, bo ona o wszystkim wiedziała. – Nie ważne powiem wam, kiedy indziej dzisiaj idziemy się przecież bawić, nie?

            - Masz szczęście, że to jest impreza gdzie na mieście, bo tak to byśmy Ci nie podarowały.

            - Tak, też się z tego cieszę. - Wystawiłam im język.  – To co, zbieramy się?

            - No pewnie. Dziewczęta wyruszamy się zabawić. Żadnych gadek o facetach dzisiaj. – klasnęły wszystkie w dłonie i zaczęły się ubierać. Pati chyba było głupio za wczoraj, bo spoglądała na mnie tylko czasami i to na bardzo krótko. Wepchałyśmy się wszystkie do windy, a że była nas 8 to trochę ciasno było, jeszcze dziewczyny zaczęły się wygłupiać i Pati, żeby mnie nie zgniotła swoim ciałem musiała położyć ręce po obu stronach mojej twarzy. Od razu zaczęłam płyciej oddychać i zaczerwieniłam się troszkę. Przed wyjściem z windy musnęła lekko moje usta, tak żeby reszta nie zauważyła. Boże jak tak kobieta na mnie działa… Nie mogę tak dłużej… Chyba się na nią rzucę dzisiaj. Tylko, co ona sobie pomyśli tutaj taka nie dostępna, a za chwilę dobiera się do niej. Nie myśl teraz o tym!! Weszłyśmy do klubu roześmiane jakbyśmy coś jarały po drodze. Marta pomyślała o wszystkim i zarezerwowała lożę, od razu zamówiłyśmy po drinku. Ona usiadła obok mnie. Robi to specjalnie, ja to wiem. Po jej zmieszaniu nie ma ani śladu, bardzo dobrze się bawi, bo wie, że nie jest mi obojętna, co za małpa. Wypiłyśmy już po 3 drinki i zaraz ruszamy na parkiet, ale jeszcze przed wyjściem, Pati położyła mi rękę na udzie i szepnęła do ucha, że ślicznie wyglądam. Od razu na mojej twarzy wypełzł rumieniec. Kurczę niech ona przestanie. Ruszyłyśmy na parkiet i myślałam, że tam da sobie trochę spokoju, bo w końcu tańczyłyśmy wszystkie razem. Po chwili dziewczyny zaczęły się gdzieś ulatniać i zostałam tylko z Anią i nią. Ania jest mężatką z dwójką dzieci, więc każdy facet, który do niej podchodził zostawał automatycznie odsyłany. Pati zaczęła jakieś ukradkowe otarcia, ale widząc, że nic sobie z tego nie robię zaczęła szukać zapewne laski na dzisiejszą noc. Nie zwracałam na nią żadnej uwagi, przetańczyłam z Anią kilka piosenek i usiadłyśmy w loży. Zamówiłyśmy po kolejnym drinku i obserwowałyśmy bawiący się tłum. Nie było jak porozmawiać, bo muzyka głośna, a nie chciałam zdzierać sobie gardła. Po chwili zauważyłam jak Ona tańczy z jakąś dziewczyną. Widać było, że świetnie się bawiła. A ja? Poczułam się zazdrosna…, Czemu to wszystko musi być takie skomplikowane? Jak mam rozpoznać te wszystkie uczucia? Muszę się upić. Postanowione. Skinęłam Ani głową czy chcę kolejnego drinka, ale ona odmówiła, więc poszłam tylko dla siebie. Resztę dziewczyn gdzieś wcięło jak zawsze. Usiadłam z powrotem i potem już nawet nie liczyłam ile piję i co.

Zaczęło kręcić mi się w głowie, co oznaczało, że powinnam przystopować.  Anna się już ulotniła do domu, więc siedziałam sama i mogłam bezwstydnie wpatrywać się w dobrze bawiącą dziewczynę. Mój mózg był już lekko zamglony. W pewnym momencie poczułam jak Ona siada obok mnie. Spojrzałam na nią, ale nic się nie odezwałam, po chwili odwróciłam wzrok i sięgnęłam po drinka. Nie mogłam się go napić, bo szanowna koleżanka stwierdziła, że mam już dość. W sumie racja, bo jutro będzie kac jak nie wiem. Oparła się plecami o oparcie i wpatrywałam w ludzi. Nawet nie wiem, kiedy Pati pochyliła się nade mną i zaczęła całować. To było takie przyjemne, że odwzajemniłam pocałunek. Poczułam jej rękę na swoim brzuchu i przeszły mnie dreszcze, moje ciało idealnie reagowało na jej poczynania.  Była ewidentnie z siebie zadowolona. Ukradkiem spostrzegłam zarys sylwetek dziewczyn i od razu odsunęłam ją od siebie. Popatrzyła na mnie zdezorientowana, ale zaraz zrozumiała, o co chodzi, bo wparowały wszystkie, żebyśmy się już zbierały. W momencie wytrzeźwiałam, taka adrenalina, żeby nas nie zobaczyły, aż zaśmiałam się w duchu. Szybko pozbierałyśmy swoje rzeczy i wyszłyśmy z klubu. Dziewczyny miały nieźle w lane, więc nasza droga powrotna była bardzo zabawna. Jedna się wywaliła, śmiałyśmy się z niej pół godziny, inna gadała jakieś głupoty o różowych słoniach w szafach, nie powiem fajnie było. Pożegnałam się z nimi pod moim blokiem i poszłam do siebie. Weszłam do łazienki umyłam się, przebrałam w piżamę, z krótkich spodenek i koszulki z krótkim. Gdy już prawie się kładłam ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzyłam nawet nie patrząc przez oczko i mnie zamurowało. 

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział!!!
    Czekam na nn! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurcze, się porobiło... Co się w nocy wydarzy? No i zgaduję, że to Patrycja przyszła.
    Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja sądzę, że to nie Pati - to by było zbyt prawdopodobne. Fajny rozdział. Czasem lepiej się upić :)
    Czekam na NN :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział!
    Kurde może to Pati, albo... jej były chłopak...?
    Jedno jest pewne, że już nie mogę się doczekać nowego rozdziału.
    Czekam i pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie spodziewałam się, że wpadniesz na coś takiego, bohaterka lesbijką? Nie powiem, bardzo ciekawy i oryginalny pomysł. xD Jestem ciekawa kto ją odwiedził, że aż tak ją wmurowało.
    Pozdrawiam. xxx [ http://rok-w-raju.blogspot.com ]

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :) obstawiam że przyjdzie albo Damian albo Patrycja ;D Świetnie piszesz :) czekam na kolejny z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń